Dyskusja o pracach domowych w związku z przygotowywanym przez Ministerstwo Edukacji Narodowej rozporządzeniem ograniczającym ilość zadań domowych w szkołach podstawowych wciąż trwa. Temat nie schodzi z ust opinii publicznej, a nawet budzi coraz większe emocje.

Z tego powodu Fundacja Szkoła z Klasą wspólnie z organizacjami edukacyjnymi: Centrum Edukacji Obywatelskiej, Fundacją Civis Polonus, Fundacją Przestrzeń dla Edukacji, Kampanią Wolna Szkoła oraz Siecią organizacji społecznych SOS dla Edukacji postanowiła sprawdzić, co o pracach domowych myślą nauczyciele, uczniowie oraz rodzice. 1 marca br. do sieci trafiła sonda, do udziału, w której zaproszono chętnych z każdej grupy zainteresowanych. Cały raport dostępny tutaj.

Wyniki ilościowe sondy

W dwa tygodnie udało się pozyskać głosy łącznie 4516 osób, w tym 1435 nauczycieli i nauczycielek, 2455 rodziców i 626 uczniów i uczennic. Choć sondy tej nie można określić mianem reprezentatywnego badania, to jednak jej rezultaty pozwalają poznać opinie trzech najbardziej zaangażowanych w tę kwestię grup. 

Wyniki sondy potwierdzają, że problem prac domowych występuje, choć w nieco innej postaci niż myśleliśmy, a zarazem wskazują na krytyczny – choć z wyjątkami – stosunek do proponowanych przez MEN zmian.

W swoim artykule podkreśla, że wśród nauczycielek (57 proc.) i rodziców (44 proc.) dominują odpowiedzi mówiące, że należy „zmniejszyć, ale nie likwidować” prace domowe, tego zdania jest także 41 proc. młodych. 

Zadań jest za dużo, ale nauczyciele i rodzice nie chcą z nich rezygnować. Nasza sonda pokazuje, że powtarzana od kilku lat diagnoza o nadmiarze zadań jest trafna. Żadna z grup nie twierdzi, że jest ich zbyt mało. Zaledwie 1 % nauczycieli, 5% rodziców i 3% uczniów uważa, że należałoby zadawać jeszcze więcej. Postulat całkowitej rezygnacji podzielany jest niemal wyłącznie przez uczniów. Ogromna większość opowiada się za ograniczeniem prac domowych, ale jest przeciwna rezygnacji z nich. Wszystkie trzy grupy ankietowanych zgadzają się, że coś trzeba zmienić. Zaledwie jedna trzecia nauczycieli i jedna czwarta rodziców uważa, że obecny sposób zadawania jest wystarczający. Uczennice i uczniowie widzą to jeszcze ostrzej - tylko 76 osób spośród 626 młodych twierdzi, że nic nie trzeba zmieniać. Dobrze sobie radzą z tym, co jest i na ogół nie potrzebują niczyjej pomocy.

Zapraszamy do lektury artykułu „MEN tnie prace domowe. Sześć zasad, żeby nauka w domu miała sens.

Prace domowe - ocena jakościowa

Ilościowe ujęcie nie pozostawia złudzeń, że pomysł likwidacji prac domowych nie jest najtrafniejszy. A co wynika z analizy pytań otwartych naszej sondy? Na jej podstawie można zauważyć, że postawy i opinie wobec przedmiotu badań są bardzo zróżnicowane. Stosunek uczniów i rodziców do prac domowych nie wynika jedynie z narzuconych systemowych rozwiązań. Zależy on często od indywidualnych strategii przyjmowanych przez konkretnych nauczycieli. Rozdźwięk między odpowiedziami poszczególnych grup wskazuje, że potrzebne jest stworzenie przestrzeni do wzajemnego uczenia się i poznawania swoich oczekiwań, do refleksji i otwartej dyskusji.

Podejście do prac domowych różni się także w zależności od wieku respondentów. Co ciekawe, im starsi uczniowie, tym częściej uważają oni, że zadania domowe są potrzebne. I choć na pytanie: Jakie prace domowe lubią? często odpowiadają wprost: Żadne! Można spotkać się z głosami takimi jak ten – ucznia technikum klasy piątej: Nie lubię prac domowych, aczkolwiek uważam, że są bardzo potrzebne i bez nich uczniowie będą mieli jeszcze niższy poziom wiedzy.

Jak trafnie opisuje w sondzie jedna z nauczycielek, nie tyle ilość, co jakość prac domowych pozostawia wiele do życzenia i to może właśnie na niej warto skupić swoje rozważania.

Uczniowie nie są i nie będą jednomyślni, co do tego, jakie prace domowe mają najwięcej sensu. Jedni lubią prace kreatywne, wymagające samodzielnych poszukiwań, inni najbardziej cenią te, które pozwalają na spokojnie utrwalić wiedzę z lekcji. Ta różnorodność nie zniknie. Jednak wszyscy zgadzają się, że najgorsze są (niestety często zadawane) prace domowe, które są nudne, odtwórcze, za trudne i takie, w których nauczyciel nadrabia to, czego nie zdążył omówić na lekcji oraz te, które pozostają niesprawdzone i nieomówione.

Tym słowom niezależnie wtóruje uczeń klasy IV LO, wyrażając swoją obawę o sens prac domowych, które zabierają zbyt dużo czasu albo dotykają tematów trudnych niewyjaśnionych podczas lekcji. Ten zarzut najczęściej pojawia się w wypowiedziach uczniów i uczennic. 

Nie mają sensu prace długie i mozolne lub te na skomplikowane tematy, bez omawiania ich wcześniej na lekcji, np. napisanie biznesplanu działalności gospodarczej na podstawach przedsiębiorczości.

Opinie przekazane w sondzie unaoczniają też problem relacji nauczyciel – uczeń.  Powtarzają się w niej wielokrotnie ironiczne komentarze świadczące o oderwaniu prac domowych od rzeczywistych potrzeb uczniów:

Bóg wie, ile przykładów trzeba zrobić zadań z matematyki tylko dlatego, bo ktoś może potrzebować wyćwiczyć. Jeśli ktoś potrzebuje, to niech sam sobie ćwiczy, a nie zmusza się do tego osoby, które nie mają tej potrzeby.

Rodzice młodszych dzieci zaś zwracają uwagę na inne aspekty prac domowych. Wyrażają oni swoje niezadowolenie, że zadania domowe często zmuszają ich do dodatkowych zakupów np. rekwizytów, bądź też wymagają od nich kompetencji, których nie posiadają.

Powinny być zakazane prace domowe, do których rodzice muszą biegać po sklepach. Jeśli np. dziecko ma zrobić domek z patyczków do szaszłyków, to szkoła powinna je zakupić i dać.

Trudno jest mi np. tłumaczyć matematykę dziecku, kiedy sama miałam z nią trudności.” „Dobrze, że jako pedagog specjalny potrafię profesjonalnie pomóc dziecku - inni rodzice nie mają takiej możliwości.

Podsumowując wyniki sondy, warto podkreślić, że jej respondenci i respondentki są za ograniczeniem liczby zadań domowych, a nie rezygnacją z nich. Jednomyślnie większość uważa, że przemyślane prace domowe są potrzebne. Zwracają jednak uwagę na ich celowość i sens, a także rolę, która nie powinna polegać na zadawaniu zaległego, nieprzerobionego na lekcji materiału, ani na mozolnym wykonywaniu powtarzalnych ćwiczeń. Według nich warto, by zadania inspirowały, motywowały do kreatywnych działań, a ich wykonywanie pozwalałoby pogłębiać zdobyte umiejętności i wiedzę.