Z okazji 8 marca – Międzynarodowego Dnia Kobiet – zapraszamy razem z Gazeta.pl (inicjatorką akcji) do gorzkiej refleksji nad NIEobecnością kobiet na kartach historii. Dosłownie, bo chodzi o karty podręczników do nauki historii w klasach 4-8 szkół podstawowych. Nie zostawiamy Was jednak tylko z tą smutną refleksją – proponujemy uzupełniającą listę lektur, by w czasie lekcji tak dotkliwie nie brakowało połowy dziejów.

Zespół Gazety.pl przeprowadził analizę 2000 stron podręczników dla klas 4-8 szkół podstawowych z czterech wydawnictw. Gdy dostałyśmy wynik tej analizy, czyli publikację Historia bez Polki, zastanawiałyśmy się, czy od 2015 roku, kiedy trzy badaczki: prof. Edyta Głowacka-Sobiech, dr hab. Iwona Chmura-Rutkowska oraz prof. Izabela Skórzyńska zaprezentowały wyniki swoich analiz podręczników do nauki historii w gimnazjum w ramach projektu Niegodne historii, cokolwiek się zmieniło? Już właściwie po lekturze wstępu odpowiedź była jasna, a im dalej tym niestety tylko jaśniejsza, i brzmi: NIE, nic się nie zmieniło.

Jeśli uświadomimy sobie – a nie da się tego nie dostrzec – że zbiór Historia bez Polki to zaledwie 32 strony z 2000, a publikacja to także całostronicowe grafiki, komentarze redakcyjne, reprodukcje i zdjęcia, to jasnym staje się, że temat kobiet w podręcznikach do historii jest niewidzialny i w zasadzie nie istnieje. Jesteśmy przekonane, że po tej lekturze niejedna nauczycielka i niejeden nauczyciel – tak jak my – zada sobie takie pytania:

  • Czy rzeczywiście chcemy, żeby podręczniki proponowały narrację, w której kobiet – poza nielicznymi wyjątkami na marginesach i ciekawostkami historycznymi – nie ma?
  • Czy zgadzamy się z tym, że brakuje kontekstu społeczno-politycznego, który wyjaśniałby tę nieobecność oraz podejmował próbę wyjaśnienia młodzieży, jakie role i dlaczego takie, a nie inne, pełniły kobiety w dziejach?

My nie chcemy i się nie zgadzamy.

Następne, o czym pomyślałyśmy to: co możemy zrobić – tu i teraz – w tym temacie? Możemy opowiedzieć o Historii bez Polki i wesprzeć nagłośnienie akcji, co niniejszym robimy. Zachęcamy do lektury, refleksji i śledzenia tego, co będzie się działo na stronie: www.historiabezpolki.pl. Ale dla nas to oczywiście za mało.

Zdecydowałyśmy się więc przeczytać i wybrać kilka pozycji książkowych z dostępnej w Polsce literatury popularnonaukowej, reportaży oraz zbeletryzowanej historii o kobietach (nie ma tego bardzo dużo, ale jest i to więcej niż 32 strony, więc to już coś. Zdałyśmy sobie jednocześnie sprawę, że potrzeby są o wiele większe, a także dostrzegłyśmy niszę – brakuje pozycji o kobietach w różnych epokach historycznych dla nastolatek i nastolatków w wieku 14-15-16 lat). Zależało nam na tym, żeby zaciekawić, nie zmęczyć, wciągnąć w fascynującą i nieznaną historię kobiet. Bo kobiety w historii były i są. I to jak są! Chciałyśmy, żeby nauczycielki i nauczyciele historii i WOS-u mieli już dziś po co sięgnąć, żeby uzupełnić na lekcjach to, czego ewidentnie brakuje w podręcznikach.

Historia kobiet

 

Pierwszą lekturą, którą polecamy jest Historia kobiet Katarzyny Radziwiłł z ilustracjami Joanny Czaplewskiej (Wydawnictwo Muchomor, 2019 r.).

Na 39 wielkoformatowych stronach autorki opisały i zilustrowały czasy od prehistorii (30000-10000 lat p.n.e.) do dziś, czyli XXI w. Układ książki jest szkolny, tzn. przechodzimy na kolejnych stronach chronologicznie przez kolejne epoki historyczne. Po prehistorii mamy starożytny Egipt, Grecję i Rzym, następnie Średniowiecze, wieki XVI-XVII (umknął gdzieś autorkom wiek XVIII i przydałoby się słów kilka, dlaczego tak się stało, bo szkoda), wiek XIX, XX i XXI.

W centrum narracji znajdują się dziewczynki i kobiety – warunki ich życia, role, codzienne czynności, które wykonywały, osiągnięcia. Nie brakuje jednocześnie mężczyzn. Książka jest świetnie napisana – narracja jest ciekawa i stonowana, a tekstu nie jest dużo i młoda czytelniczka oraz młody czytelnik nie będą odczuwać przesytu informacyjnego. Jest do tego fantastycznie zilustrowana i warto, i zachęcamy do tego, żeby samym ilustracjom na lekcji poświęcić trochę czasu. Treść ułożona jest w przemyślany, niechaotyczny sposób, a kreślenie kontekstu społecznego zasługuje na docenienie.

Pozytywnie zaskakująca jest m.in., choć nie wyłącznie, narracja o Średniowieczu, jakże inna od tej podręcznikowej. Wielu kobietom ta epoka dała duży obszar wolności i możliwości decydowania o sobie i swoich sprawach – kobiety mogły uprawiać wiele różnorodnych zawodów, dobrowolnie zawierać związki małżeńskie czy decydować o swoim majątku. Nowa religia, chrześcijaństwo, głosiła, że wszyscy ludzie są równi. To znaczyło, że życie kobiet, dzieci i niewolników stawało się tak samo ważne jak życie wolnych mężczyzn. Dlatego wśród pierwszych chrześcijan, także wśród pierwszych świętych, było wiele kobiet.

Zachęcamy, by tę książkę czytać zgodnie z programem szkoły podstawowej w klasach od 4 do 8. Ani język ani ilustracje nie są „dziecinne” i warto zachęcić do niej także starszą młodzież. Byłoby wspaniale, gdyby ta książka była zawsze pod ręką w szkolnych salach do historii.

Była sobie dziewczynka

 

Uzupełniająco do Historii kobiet można sięgnąć po książkę Była sobie dziewczynka Piotra Dobrego z ilustracjami Łukasza Majewskiego (Wydawnictwo TADAM, 2018 r.).

Uwaga – to zbiór opowiadań. Czytelniczki i czytelnicy mogą, dzięki tej książce, poznać życie dziewczynek z różnych epok historycznych, różnych miejsc oraz kultur. Nie ma tu wielkich postaci i osiągnięć. Jest przede wszystkim kontekst społeczny – często niełatwa codzienność dziewczynek. Nie ma lukrowania, wygładzania trudności i przeszkód i z tego powodu warto nie tylko poświęcić czas lekturze, ale odpowiedzieć na wszelkie pytania dzieci, które mogą się w związku z nią pojawić.

Brakuje w tej książce chronologii i umiejscowienia opowiadań w czasie. O ile w miarę jasna jest (tytuły opowiadań) Prehistoria, starożytne: Mezopotamia, Egipt, Grecja, Rzym, Scytia (od schyłku VIII lub od VII wieku p.n.e.), średniowieczne: Wikingowie (od VIII/IX do ok. 1066-1085 r. w historii Europy), Polanie, Średniowiecze (opowiadanie o dziewczynce żyjącej gdzieś w Europie), Epoka Georgiańska i Epoka Wiktoriańska (wieki XVIII-XIX w. w historii Wielkiej Brytanii) oraz współczesne: Afganistan (wiek XX, lata 90-te), Korea Północna (XX lub XXI w.), to już zdecydowanie trudniej jest z opowiadaniami: Aztekowie, Wietnam, Niewolnictwo, Polinezja, Romowie, Nepal, Nigeria, Turcja, Japonia, Somalia, Amisze – trudno je osadzić w czasie. Dlatego rekomendujemy tę książkę jako uzupełniającą i w kontekście kobiet w historii raczej te opowiadania, które pozwalają historię dziewczynki umiejscowić w czasie i przestrzeni, raczej dla młodszej młodzieży, czyli np. dla klas 4-tych opowiadania z okresu starożytności powinny być w sam raz.

Na pewno warto zwrócić tu uwagę na opowiadanie o Mezopotamii czy Scytii. W innych książkach, o których tu będzie mowa, nie ma o nich nic.

Damy, dziewuchy, dziewczyny. Historia w spódnicy

 

Damy, dziewuchy, dziewczyny. Historia w spódnicy autorstwa Anny Dziewit-Meller z ilustracjami Joanny Rusinek (wydawnictwo Znak Emotikon, pierwsze wydanie 2017 r.) to kolejna pozycja, którą rekomendujemy.

W tej książce są tylko bohaterki – postacie historyczne – z Polski. To zbeletryzowane biografie, często zupełnie nieznanych kobiet. A nieznanych, bo… tak, nieobecnych w podręcznikach. Dzięki tej książce można wprowadzić na lekcji:

  • o Średniowieczu – postać Świętosławy (Storrådy, Sygrydy, Gunhildy) – królowej Szwecji, Danii, córki Mieszka I, siostry Bolesława Chrobrego. Oczywiście trzeba powiedzieć o wątpliwościach co do jej tożsamości (wg niektórych źródeł nie była córką Mieszka I, a szwedzkiego wodza), niemniej, nawet jeśli nie jest do końca pewne, czy Świętosława żyła naprawdę, czy też postać ta jest połączeniem kilku innych kobiet żyjących w tamtym okresie, warto o niej wspomnieć i można zacząć od lektury opowiadania jej dedykowanego.
    Inną żyjącą w Średniowieczu kobietą, którą możemy poznać, jest Jadwiga Andegaweńska – król Polski – żyjąca w XIV w. Warto przy okazji tej biografii zwrócić uwagę na to, jak opisany został mąż Jadwigi Władysław Jagiełło (długo spał i uwielbiał słuchać śpiewu słowików). Zachęcamy do bliższego zapoznania się i młodzieży z działalnością polityczną i kulturalną Jadwigi. Naprawdę warto.
  • o XVII w. – historię Elżbiety Drużbackiej, czyli „słowiańskiej Safony”, o której twórczości można zupełnie spokojnie pomówić na języku polskim, a na historii poznać na jej przykładzie życie szlachcianki za czasów sarmackich. A do tego dołożyć historię życia Magdaleny Bendzisławskiej – pierwszej w Polsce kobiety, która uzyskała dyplom chirurga i która pracowała jako lekarka przy kopalni soli w Wieliczce.

I tu zrobimy stop, ale tylko na chwilę. Wydaje się, że książka zadowoli gusta czytelniczek i czytelników do około 13 r.ż. Dla starszej młodzieży zaproponowana narracja może nie być interesująca jako zbyt… hmmm… niepoważna. Warto to, oczywiście, sprawdzić. Niemniej można zaczerpnąć z tej książki inspiracji i przygotować lekcje o jej bohaterkach, ale w oparciu o inną pozycję lub – najlepiej – źródła historyczne i mówiąc:

  • o XIX w. – omówić (np. przy okazji omawiania powstania styczniowego) postać Henryki Pustowójtówny – polskiej działaczki patriotycznej, uczestniczki powstania styczniowego i wojny francusko-pruskiej, a także Narcyzy Żmichowskiej – powieściopisarki, poetki, nauczycielki, należącej do grupy entuzjastek uznawanych za prekursorki feminizmu w Polsce (w opowieści o Narcyzie pojawia się jeszcze kilka ciekawych nazwisk kobiet: Bibianna Moraczewska, Faustyna Morzycka, Eleonora Ziemięcka, Emilia Gosselin i Anna Skimborowiczowa – o każdej z nich autorka napisała kilka zdań – wg nas temat wart pogłębienia).
  • o XX w. – włączyć w lekcję historię o Zofii Stryjeńskiej (malarce), Krystynie Krahelskiej (uczestniczce powstania warszawskiego), Krystynie Skarbek (tajnej agentce), Simonie Kossak (biolożce, wynalazczyni, popularyzatorce nauki), Stefanii Wilczyńskiej (pedagożce i współpracowniczce Janusza Korczaka) i Irenie Sendlerowej (działaczce społecznej, Sprawiedliwej wśród Narodów Świata).

A jeśli wystarczy czasu podczas opowiadania o czasach po II w.ś., to polecamy zainspirowanie się i polecenie uczennicom i uczniom niesamowicie smakowitego rozdziału o architektkach Warszawy – Barbarze Brukalskiej, Halinie Skibniewskiej i Helenie Syrkusowej. Tu język opowieści spodoba się młodzieży niezależnie od wieku – tylko brać i korzystać.

W tej książce często po opowieściach o jednej postaci, pojawiają się króciutkie zestawienia nazwisk innych kobiet, które równie dobrze mogłyby być głównymi bohaterkami. Można wykorzystać te zestawienia i przywrócić pamięci biografie tych kobiet; choćby w Waszej klasie.

Alfabet niepodległości

 

Alfabet niepodległości Anny Skowrońskiej z ilustracjami Joanny Gębal (Wydawnictwo Muchomor, 2018 r.), koncentruje się na okresie od I do II w.ś., a polecamy ją dlatego, że młoda czytelniczka i młody czytelnik znajdzie tu kilka ciekawych stron o kobietach w tym okresie historycznym.

Zachęcamy do przeczytania historii Medal – o Halinie Konopackiej, polskiej lekkoatletce, rekordzistce świata w rzucie dyskiem, zdobywczyni pierwszego złotego medalu igrzysk olimpijskich dla niepodległej Polski, i niezwykle odważnej kobiecie. Drugim polecanym rozdziałem jest Wbrew zwyczajom o zwykłych-niezwykłych kobietach: Władysławie Srzednickiej-Macieszy (kurierce z czasów wojny), Gabrieli Balickiej (nauczycielce tajnego nauczania, a potem – w okresie międzywojennym – posłance do sejmu), Wandzie Gertz (żołnierce). To zaledwie trzy strony – zachęcamy do ich przeczytania.

Dziewczyny wojenne oraz Dziewczyny z powstania

 

 

Jeśli ktoś (myślimy tu o starszej młodzieży szkół podstawowych i starszej oraz o dorosłych) chce pogłębić wiedzę o kobietach w czasie II w.ś. oraz, w szczególności, w czasie powstania warszawskiego, to bardzo-bardzo polecamy Dziewczyny wojenne Łukasza Modelskiego (Wydawnictwo Znak, 2011 r.) oraz Dziewczyny z powstania Anny Herbich (Wydawnictwo Znak Horyzont, 2014 r.). Może nie całe są do przeczytania w ramach lekcji o II w.ś., ale fragmenty z całą pewnością tak. Tu bohaterki opowiadają swoje prawdziwe historie, a są one szczególnie poruszające, bo są o życiu zwykłych, dzielnych, kobiet w tym okresie historii Polski.

Polecamy również…

 

Prawie na końcu zestawienie kilku książek, które są zbiorami historii kobiet z całego świata:

  • znane i lubiane Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek Eleny Favilli i Frenceski Cavallo (Wydawnictwo Debit, 2017 r.) – strona tekstu i ilustracja; 100 (!) historii niezwykłych kobiet
  • Dziewczęta myślą o wszystkim Catherin Thimmesh z ilustracjami Melissy Sweet (Wydawnictwo ZYSK i S-KA, 2018 r.) – tu w szczególności polecamy kalendarium na początku i na końcu książki. Każde z nazwisk do zgłębienia. U nas pierwsza na liście jest Melitta Bentz, która wynalazła zaparzacz do kawy z papierowym filtrem (!). Dziękujemy Melitto!
  • Superbohaterki. Świat i wielkie odkrycia Małgorzaty Frąckiewicz (Wydawnictwo Ezop, 2017 r.) – historie 14 kobiet, m.in. sejsmolożki, kartografki i astronomki – można przy okazji ćwiczyć żeńskie formy zawodów.
  • Jej historia. 50 kobiet i dziewczyn, które zadziwiły świat Katherine Halligan z ilustracjami Sarah Walsh (Wydawnictwo Ameet, 2019 r.) – ciekawy pomysł na rozdziały, a na końcu portrety kobiet ułożone w porządku chronologicznym, co może być bardzo pomocne w dobieraniu postaci do wybranego okresu historycznego.
  • Kobiety i nauka. One zmieniły świat Rachel Ignotofsky (Wydawnictwo Egmont Polska, pierwsze wydanie 2017 r.) – tu mamy od razu przy bohaterkach podane daty życia, co znacznie ułatwia sprawę, co więcej warto zwrócić uwagę na „dodatki”, czyli oś czasu na stronach 32-33, statystyki na stronach 84-85 i jeszcze więcej badaczek na stronach 114-115.

Brakująca połowa dziejów. Krótka historia kobiet na ziemiach polskich

Ostatnią polecaną książką – nauczycielkom i nauczycielom – do odświeżenia, przypomnienia albo pogłębienia swojej wiedzy o brakującej połowie dziejów jest… Brakująca połowa dziejów. Krótka historia kobiet na ziemiach polskich Anny Kowalczyk z ilustracjami Marty Frej (Wydawnictwo WAB, 2018 r.).

 

Rzeczywiście jest to krótka historia, bo to zaledwie 375 stron, ale autorka wykonała tytaniczną pracę, żeby zebrać, wybrać, streścić i w dodatku zajmująco opowiedzieć o kobietach w historii/ historii kobiet. Świetna lektura i przebogata bibliografia. Jest z czego czerpać i o czym mówić na lekcjach historii.

Ta książka Anny Kowalczyk, jak napisane jest na okładce, jest zaproszeniem. Idąc tym tropem i my zapraszamy – znajdźcie te książki, jak my, w swoich bibliotekach (albo sprowadźcie je tam np. w ramach budżetu partycypacyjnego, zrzutki albo jeszcze inaczej) i czytajcie, i polecajcie uczennicom i uczniom, a potem włączajcie kobiece historie, twórzcie narrację o kobietach, pokazujcie konteksty historyczne – także o kobietach – na lekcjach historii i WOS-u.