„Dzieci i ryby głosu nie mają” lub „co wolno wojewodzie, to nie tobie, smrodzie” – pozornie niewinne przysłowia, które być może każdy z nas kiedyś wypowiedział, a na pewno usłyszał. Powielają one stereotyp, który odbiera młodym sprawczość, odpowiedzialność, możliwość decydowania, wyrażania opinii i dbania o własne potrzeby. Szczególnie osoby nastoletnie są często postrzegane wyłącznie w kontekście szkolnym, a przecież świat młodych ludzi nie zaczyna, a na pewno nie kończy się na szkole. Jaka jest codzienność młodzieży i jak może wyglądać (współ)praca z młodymi ludźmi?

Chcemy podzielić się z Wami tym, czego nauczyliśmy się w programie Jesteśmy młodzi. O co nam chodzi?. Podjęliśmy współpracę z młodymi ludźmi (16-19 lat) z całej Polski. Zapewniliśmy im wsparcie mentorskie, finansowe i program szkoleniowy. Celem projektu było wzmocnienie głosu nastolatków w tematach dla nich ważnych, co stało się pretekstem do pracy, rozwijającej ich kompetencje społeczne i komunikacyjne.

Wśród osób, z którymi współpracowaliśmy dominuje poczucie, że ich potrzeby są nieważne. Mają wrażenie, że dorośli często traktują ich jak naczynia do napełniania wiedzą, a nie czujące osoby z własnymi, indywidualnymi oczekiwaniami obok tych, które domyślnie się im przypisuje. Niezależnie od tego, ile mamy lat, doba trwa tylko 24 godziny i to wystarczający czas, żeby młodzi ludzie, którzy poza szkołą mają dodatkowe zajęcia edukacyjne, zainteresowania, życie towarzyskie, a czasem również pracę zarobkową, byli zajechani. W wyniku przeciążenia obowiązkami i braku umiejętności odpuszczania sobie, często decydują się na ucieczkę, która była jednym z problemów komunikacyjnych, z którym spotkaliśmy się podczas współpracy. Powszechnym wyzwaniem, które wpływa na codzienność życia i pracy nastolatków są problemy zdrowia psychicznego, których doświadcza wiele młodych osób, i brak bezpiecznej przestrzeni do rozmowy i gotowości do skorzystania ze wsparcia specjalistów i specjalistek. Do tego wszystkiego goniące deadline’y, parcie na wyniki oraz częsty brak przekonania, że uczenie to proces, który nie polega na tym, żeby „zakuć, zaliczyć i zapomnieć” i w żadnym wypadku nie popełnić błędu.

Pracując z młodymi ludźmi utwierdziliśmy się w przekonaniu, że liczą się wartości, nie tylko wskaźniki, które musimy zrealizować. Dynamika tej pracy wymagała od nas gotowości na zmiany. Na każdym kroku musieliśmy pamiętać, że młodzi ludzie to też ludzie, a sensowna współpraca i odważne stawianie kolejnych kroków naprzód wymaga zbudowania szczerych relacji. W pracy z młodymi (i nie tylko młodymi) ważne są jasno określone cele, ale również elastyczność, która pozwala na ich bieżącą modyfikację. I to właśnie udoskonalane i stale dopasowywane do potrzeb cele, a nie zadania, są kluczem do efektywnego działania.

Więcej refleksji i rekomendacji do pracy z młodymi osobami przeczytacie w naszym raporcie Młodzi są zajechani, co z tym robimy?. Mamy nadzieję, że przyczyni się on do dalszej dyskusji i będzie wstępem do potrzebnych zmian w pracy z młodzieżą.

 


Projekt Jesteśmy młodzi. O co nam chodzi? był finansowany z programu Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy z Funduszy EOG.

 

Powyższy tekst został wysłany w styczniu 2022 roku do osób zapisanych do naszego newslettera.